czwartek, 28 listopada 2013

nice surprise XIV (+18)

A miłość? Jeszcze jeden nałóg młodości, ryzykowne gry, oszałamiające stany nieważkości.”

Siedzieli obok siebie. Hermiona znowu czuła zapach jego perfum, który przyjemnie drażnił jej zmysły. Spojrzała na niego ukradkiem był taki pewny siebie, a zarazem wyluzowany. Ich drogi się rozejdą on będzie dalej przystojnym biznesmenem, a ona waleczną panią mecenas. Życie. Przez głowę dziewczyny przemknęła myśl, że robi się sentymentalna. Mimowolnie westchnęła
- Granger czyżby moje towarzystwo było aż tak uciążliwe, że tak wzdychasz? - blondyn uniósł swoją lewą brew.
- Skądże Malfoy. Marzyłam od o tym lat żeby spędzić razem z tobą tyle czasu – mruknęła zrezygnowana dziewczyna.
- Coś cię gryzie...
- Nie myśl sobie, że powiem ci co – posłała mu groźne spojrzenie, na co on uśmiechnął się pod nosem.
- Nie chcesz to nie mów. Myślałem, że wy kobiety lubicie rozmawiać i dzielić się swoimi problemami.
- Być może. - Blondyn się nie odezwał, bo wiedział, że przyciskanie jej do muru niczego nie zmieni. Wkrótce zatrzymali się pod jej domem, Draco wysiadł żeby otworzyć jej drzwi. Stanęli naprzeciwko siebie, a on spojrzał głęboko w jej oczy, które były takie piękne i zarazem smutne.
- Wejdziesz na herbatę? - zapytała niepewnie.
- Chętnie – odparł gładko Malfoy.

- Wiesz, że jestem pijana? - siedzieli w kuchni przy stole w ręku trzymając kubki z gorącą herbatą. Draco uśmiechnął się.
- Wiem. Ja też jestem. I co w związku z tym?
- Żebyś sobie Malfoy nie myślał, że na trzeźwo też bym ci się tak zwierzała – skrzywiła się.
- Żebyś sobie nie myślała, że na trzeźwo chciałbym słuchać twoich rozterek.
- Bardzo śmieszne - brązowooka zamilkła na chwilę. - Wiesz gdy odeszli moi rodzice czułam się sama jak palec, nie mam rodzeństwa, nie utrzymuję kontaktów z dalszą rodziną - westchnęła. - Ginny mnie wspierała od Hogwartu. Nawet jak zaczęła się spotykać z Zabini'm to mieli dla mnie czas. A teraz? Harry i Ron są w ciągłych rozjazdach, mają wiele meczy, treningów. Ginny i Blaise wzięli ślub, pewnie postarają się o dziecko i będą mieli swoją rodzinę. Już nie będą mieli tyle czasu. Wydaje mi się, że nasza przyjaźń może powoli wygasać aż w końcu całkiem zgaśnie.
- Przesadzasz Granger. Prawdziwa przyjaźń wytrzyma wszystko.
- Tak myślisz?
- Ja to wiem. To to cię tak męczyło? - zapytał zaskoczony blondyn. Dziewczyna przytaknęła skinieniem głowy. Draco skupił na niej swój uważny wzrok. – Kłamiesz - stwierdził po chwili. -  Skoro już tutaj jestem i słucham to przynajmniej nie kłam.
- Dostałam pismo od komornika. Znalazła się chętna osoba do kupienia domu. Myślałam, że to dłużej potrwa – Hermiona upiła łyk herbaty.
- Dlaczego tak zależy ci na tym domu?
- Właściwie to teraz nie zależy mi na budynku tylko na tym co jest w środku.
- To to odkup – powiedział to jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie.
- Nie mogę! Wszystko jest zadłużone. Nie można sobie kupić pojedynczych rzeczy. Wszystko albo nic – Draco poczuł, że jest mu szkoda Hermiony. Mógłby jej pożyczyć te pieniądze, ale przecież dał jej do cholery propozycję małżeństwa. W życiu nie ma nic za darmo, więc jeżeli Granger chce to musi przystać na jego warunki. Podniósł się od stołu i podszedł do niej. Stanął za jej plecami, położył swoje dłonie na jej ramionach i zaczął je delikatnie masować.
- Co robisz? - zapytała zaskoczona.
- Nie udawaj, że nie znasz się na takich rzeczach. Pomagam ci się odprężyć – wyszeptał jej do ucha. Po ciele Hermiony przeszedł przyjemny dreszcz, a wypity alkohol zaszumiał jej w głowie. Z rozkoszą przymknęła powieki.
- Znasz jeszcze jakieś inne sposoby? - zamruczała jak kotka. Draco uchwycił jej podbródek, obrócił jej głowę ku sobie. nachylił się i wpił się w jej spragnione wargi. Całował ją z taką pasją aż Hermiona poczuła jak rozpływa się w tym cudownym uczuciu. Powoli podniosła się z krzesła, lecz blondyn oderwał od niej swoje usta. Mruknęła niezadowolona z takiego obrotu sytuacji, jednak po chwili Malfoy zaczął wodzić ustami po jej szyi zmierzając coraz niżej ku jej dekoltowi. Gryfonka poczuła, że brakuje jej tchu. Odsunęła delikatnie chłopaka.
- Co my robimy ? - szepnęła oszołomiona.
- Nie psuj chwili Granger – wyszeptał niskim, seksownym głosem – pragnę cię. Przestań analizować, daj się ponieść emocjom – Spojrzał w jej oczy dając jej czas na zaprotestowanie, ale ona milczała jak zaklęta. Cień uśmiechu pojawił się na twarzy blondyna, który ponownie nachylił się i zaczął całować jej szyję.
- Draco.
- Mhm - wymruczał nie odrywając warg od jej gładkiej skóry.
- Chodźmy do sypialni – zaproponowała nieco ochrypniętym głosem. Tego nie trzeba mu było powtarzać dwa razy, chwycił ją za rękę i poprowadził na górę. Gdy znaleźli się w pokoju blondyn uniósł dłonie do głowy gryfonki i delikatnie rozpuścił jej długie, lśniące włosy po czym ponownie z pasją wpił się w jej malinowe usta. Nie przestając jej całować odnalazł suwak od sukienki i zgrabnie go rozpiął. Delikatny materiał opadł na podłogę, tak że Hermiona stała przed nim w samej koronkowej bieliźnie i pończochach. Wydawała się być nieco zawstydzona zaistniałą sytuacją. Malfoy spojrzał głęboko w jej oczy.
- Jesteś piękna – powiedział z uznaniem. Panna Granger dostrzegła w jego szarych tęczówkach płonący ogień. Pragnął jej. Uniosła drżące ręce i zaczęła powoli rozpinać guziki jego koszuli, podczas gdy on składał na jej szyi kolejne pocałunki. Już po jego ubranie również znalazło się na podłodze. – Połóż się – rozkazał jej i delikatnie popchnął na łóżko. Hermiona z wdziękiem opadła na chłodną, satynową pościel. Z tej pozycji dostrzegła sportową sylwetkę chłopaka, która była idealna, dokładnie taka jak ją sobie wyobrażała. Wodziła wzrokiem po szerokich, umięśnionych ramionach, płaskim brzuchu, mimowolnie popatrzyła niżej i poczuła przypływ pożądania. Draco zauważył gdzie skierowany jest wzrok gryfonki i uśmiechnął się łobuzersko.
- Granger jaka z ciebie bezwstydnica – mruknął. Brązowooka chciała mu coś odpowiedzieć, ale zamknął jej usta swoim pocałunkiem i sprawnym ruchem pozbawił ją reszty ubrania – Podaruję ci rozkosz jakiej nie dał ci jeszcze żaden mężczyzna – powiedział pełnym pożądania głosem. Nie chciał się spieszyć, pragnął delektować się każdą chwilą. Powoli i z namaszczeniem przejechał językiem po piersi Hermiony co wywołało u niej dreszcz przyjemności. Widząc jej reakcję blondyn zaczął drażnić stwardniałe sutki dziewczyny. Z malinowych ust wydobyły się ciche jęki, które były muzyką dla jego uszu. Draco przeniósł swoje pocałunki na jej płaski brzuch i zaczął schodzić coraz niżej. Pożerał ją kawałek po kawałeczku jakby chciał nasycić swój głód, który rósł w nim od dawna. Oddech Hermiony był coraz szybszy, urywany... Torturował ją, lecz były to słodkie tortury. Powoli, niespiesznie zbliżył swoje usta do jej kobiecości i zaczął całować ją w ten najintymniejszy sposób aż drobnym ciałem gryfonki zawładnął spazm rozkoszy. Blondyn ponownie znalazł się przy jej uchu.
- To dopiero początek – powiedział zmysłowym szeptem. Rozchylił ręką jej uda i wszedł w nią pewnym ruchem. Z jego ust wydobył się cichy pomruk zadowolenia. Brązowooka spojrzała z uwielbieniem w jego stalowe tęczówki, które niemal krzyczały „Jesteś moja”. Ich nagie ciała ocierały się o siebie w skotłowanej pościeli. Hermiona zapomniała o całym otaczającym ją świecie, a z jej malinowych ust wydobywały się coraz głośniejsze jęki oraz okrzyki. Malfoy czuł się dumny z tego, że to właśnie on doprowadza do takiego stanu wyniosłą panią mecenas, sycił się tym widokiem i reakcjami. Blondyn zaczął poruszać się coraz szybciej. Jego mocne, głębokie pchnięcia sprawiły, że Hermiona odrzuciła głowę do tyłu wbijając paznokcie w jego plecy, a jej ciałem wstrząsnął potężny orgazm, moment później on również szczytował. Chwilę potrwało zanim ich oddechy się uspokoiły, Draco delikatnie odgarnął włosy z twarzy panny Granger.
- Moja propozycja małżeństwa jest nadal aktualna. Zastanów się - mruknął. - Idę do łazienki – dodał podnosząc się z łóżka.
Gryfonka leżała w łóżku rozmyślając o tym co przed chwilą się wydarzyło. To był najbardziej ekscytujący i niesamowity seks w jej życiu. Spojrzała na niego uważnie, gdy wrócił z łazienki.
- Przecież to byłoby bez sensu – zauważyła cichym i spokojnym głosem.
- Bez sensu byłoby gdyby jedno z nas wierzyło w miłość, a my oboje w nią nie wierzymy – powiedział nakładając bokserki. – Zastanów się nad tym. Pełna niezależność, dostęp do funduszy, nazwisko, rodzina - wyliczył jej wszystkie pozytywne strony.
- Chcesz żebym się sprzedała.
- Nie - zaprzeczył stanowczo. - Chcę zawrzeć transakcję korzystną dla nas obojga. Poza tym - odwrócił się w jej stronę i uśmiechnął pod nosem. - Podoba mi się twój tyłek Granger – Popatrzył na nią wzrokiem zarezerwowanym tylko dla Malfoy'ów i zaczął gładzić jej nagie ramię.
- Nie wiem - odpowiedziała zmęczona. - Jestem pół przytomna. Do kiedy mogę podjąć decyzję?
- Najlepiej jak najszybciej. Powiedzmy, że maksymalnie daję ci miesiąc – powiedział podnosząc się z łóżka.
- Dlaczego ja?
- Mam swoje powody – powiedział cicho – Nie musisz mnie odprowadzać trafię do wyjścia. Odpoczywaj Granger – obejrzał się, ale dziewczyna już spała. Nachylił się i musnął ustami jej policzek.

CZYTAM = KOMENTUJĘ

Kolejna część pojawi się być może 6 grudnia. Dziękuję za każdy jeden komentarz. Opowiadanie będzie dokończone nawet jeżeli będzie je czytać tylko jedna osoba (tak sobie obiecałam)
Pozdrawiam
pola

20 komentarzy:

  1. jej :3 cudowny rozdział ŁaŁ nie spodziewałam się że tak wyjdzie. Ciekawe czy Granger przyjmie propozycję ale myślę że tak :P czekam na kolejny !!! Wielki dzięki za rozdział to bardzo miła odskocznia od szkoły

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, co tak krótko. !
    Tak się zastanawiam o co chodzi z tym małżeństwem i nie potrafię sobie przypomnieć czy była o nim mowa w wcześniejszych rozdziałach. Będę musiała przeczytać wszystko od nowa.
    Kolejny rozdział dzień przed moimi urodzinami...... idealnie.
    Może napisałabyś jakąś miniaturkę??
    Czekam na dalszy rozwój sytuacji.
    Pozdrawiam.
    Avis. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proponuję przypomnieć sobie rozdział I i III :) hmm... powiadacie miniaturka? coś wymyślę :)

      Usuń
    2. Chciałam przeczytać rozdziały, o których wspomniałaś jednak się jakoś złożyło, że przeczytałam wszystko.
      Stwierdzam więc, że jesteś GENIALNA. Pozazdrościć talentu. Chciałoby się mieć taką osobę w pobliżu, z którą można by porozmawiać na własne teorie zakończenie Harrego Pottera. Taką osobą właśnie jesteś Ty!.
      Pisz, pisz i jeszcze raz pisz. < 3
      Avis.

      Usuń
  3. Wspaniały rozdział! Sądzę że Hemiona zgodzi sie...a co z tego wyniknie? Nie mogę się doczekać :) I popieram Avis! Może napisałabyś miniaturkę ? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział i wierze że to opowiadanie czyta więcej niż jedna osoba :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze napisana scena +18.
    Ogólnie rozdział jest zajebisty.
    Teraz czekam na następny!
    Popieram dziewczyny. Możesz stworzyć jakąś miniaturkę?:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski rozdział !!!!!czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Fajna historia i fajni bohaterowie. Mam nadzieję, że Hermiona się zgodzi i ciekawe jak to się potoczy.
    Czekam na więcej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. oHO! ciekawe, czy się zgodzi i co wyniknie z tej decyzji:> pewnie miłość:DDD!!! Rozdział bardzo fajny, chociaż trochę krótki..:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny rozdział. Niech Hermiona się zgodzi, propozycja Draco jest całkiem sensowna biorąc pod uwagę ich życiowe sytuacje.
    Czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  10. Piekne ! <3 I te opisy ..
    No jak on mogl wyjsc i zosawic ja ?! No jak ? :C I taka propozycja teraz.. ojojojojojj
    CzytelniczkaGreen.

    OdpowiedzUsuń
  11. fantastyczny rozdział
    Nie mogę sie doczekać kolejnych :)
    pozdrawiam
    Charlotte

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział!Właśnie dzisiaj odkryłam twojego bloga i w tym momencie skończyłam czytać wszystkie rozdziały.Cały blog mi się bardzo podoba.Podoba mi się również,że w tym opowiadaniu nie zrobiłaś z Rona jakiegoś potwora zazdrosnego o Hermione.No dobra teraz lecę czytać minaturki.
    Pozdrawiam
    Carmen

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnieeee. Nie podoba mi sie jedynie, że nie zostają ze sobą do rana tylko szybki numerek i "nothing to do here". Ale ogólnie zajebiste. Pani Mecenas, Haha. Mała rada : sec w wykonaniu Malfoya powinien być brudny. Proponuje coś w stylu przywiązania Malfoya i "tortur"w wykonaniu Miony. Wiem że jestem zboczeńcem. Zawsze jak koło rozdziału widzę "18+" to mi się sama japa cieszy. Pozdrawiam, zapraszam do mnie. dramione-milosc-z-dwoch-swiatow.blogspot.com. ~ Klusek <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie odnalazłam Twój blog! Opowiadanie jest na prawdę rewelacyjne, jedno z lepszych jakie czytałam. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdział z pazurem. Mrrr. To lubie!

    Nie mam żadnych zastrzeżeń, chodź mimo, że chciałam ich zbliżenia to nie sądziłam że pojawi się ono tak szybko.

    Jak zwykle wszysko świetnie tylko może trochę krótko, ale ja nie narzekam bo mam możliwość przeczytać kolejną część od razu

    Przesyłam buziaki
    Rosie

    OdpowiedzUsuń
  16. scena erotyczna napisana z klasą bez zbędnych ozdobników- lubie to

    Mina

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo dobry rozdział, erotyka na dobrym poziomie :)
    Cudo

    Malwina

    OdpowiedzUsuń